Życie to sztuka wyboru

Po wyjściu z pracy można schować klucze do kieszeni, zasiąść w wygodnym fotelu i wygrzewać się pod kocykiem oglądając filmy. Alternatywą jest zebranie najlepszej na świecie ekipy, spakowanie nart i wyruszenie w góry przy świetle czołówek. Dla nas to właśnie ta druga opcja była naturalnym wyborem.
W sobotę po pracy docieramy na fokach do schroniska i spędzamy wieczór przy śpiewach i gitarach.
Niedziela to intensywne warsztaty i wymiana doświadczeń.
Ćwiczymy zakosy, przepinki, wymieniamy się wiedzą z ratownictwa lodowcowego oraz lawinowego.
Dzień kończy się przepięknym zjazdem wśród promieni zachodzącego słońca.
Warunki w Beskidach są ciągle dobre. W wielu miejsca da się podejść i zjechać wprost z parkingów. W wyższych partiach duże ilości śniegu, w lasach sporo nierozjeżdżonych miejsc z kopnym śniegiem.
Materiał ze szkolenia można zobaczyć poniżej: